II. Uzasadnianie przekonań
1. Doświadczenie osobiste
(...)
Dysonans poznawczy
Zrobiłem to − powiada moja pamięć. Nie mogłem zrobić tego – powiada duma moja i jest nieubłagana. W końcu – pamięć ulega. Friedrich Nietzsche (59)
W 1957 roku Leon Festinger sformułował teorię dysonansu poznawczego. Pozwala ona wyodrębnić wiele dziwnych aspektów ludzkich zachowań i wytłumaczyć je. Co więcej, pomaga wyjaśnić − co nas tu szczególnie interesuje − jak to się dzieje, że oszukujemy samych siebie.
Wyobraźmy sobie, że żywimy dwie niezgodne idee − przekonania czy opinie. Na przykład jesteśmy bardzo przywiązani do opinii p, ale jednocześnie widzimy, że w świetle dostępnych faktów opinia p jest błędna. Albo wyobraźmy sobie, że nasze przekonania pozostają w sprzeczności z naszym zachowaniem. To nieuchronnie skutkuje napięciem i niepokojem. Zgodnie z teorią dysonansu poznawczego będziemy dążyć do rozładowania tego napięcia lub przynajmniej do zminimalizowania go w możliwie najprostszy i najskuteczniejszy sposób.
Można to robić na wiele sposobów. Jeśli np. sądzimy, że jakieś nasze zachowanie jest niemoralne albo głupie, możemy tak zmienić punkt widzenia, aby wydawało się słuszne i sensowne. Gdy dwie osoby o przeciwstawnych poglądach staną wobec nowych informacji, każda z nich będzie skłonna widzieć w nich potwierdzenie swojego stanowiska, ignorując to, co mu przeczy.
Zdolność do wynajdywania racji dla naszego zachowania, które inaczej byłyby w naszych własnych oczach nie do przyjęcia, gra główną rolę w zjawisku dysonansu poznawczego. Jeśli uważamy się za ludzi przyjaznych i uprzejmych, a mimo to zrobimy komuś krzywdę, znajdziemy w swojej ofierze dość winy, by usprawiedliwić naszą przemoc.
Można w ten sposób wyjaśnić niektóre zachowania, które inaczej trudno byłoby zrozumieć. Sięgnijmy po słynny przykład z pracy Leona Festingera (60). Na początku lat pięćdziesiątych XX wieku niejaka panna Keech twierdziła, że otrzymuje przesłania od istot zamieszkujących planetę Clarion. Pewnego dnia poinformowali ją, że 21 grudnia Ziemię zniszczy straszliwy potop, ale eskadra latających spodków przybędzie, by uratować ją i wszystkich jej bliskich.
Grupa wyznawców zebrała się wokół damy, aby czekać wraz z nią na koniec świata, czynnie dowodząc wierności swoim przekonaniom: wyrzekli się całej swojej własności, porzucili pracę, odcięli się od przyjaciół i znajomych. Byli wśród nich także psychologowie, którzy pracując incognito, obserwowali zachowanie członków grupy. Zauważyli, że członkowie grupy byli nienatarczywi, uprzejmi, odrzucali wszelkie propozycje wywiadów do prasy i mediów, nikogo nie nawracali i spokojnie czekali na spełnienie się przepowiedni panny Keech.
Dwudziestego grudnia nasza dama otrzymała nowe posłanie od mieszkańców Clarionu, które przekazała swoim zwolennikom: koniec jest bliski, mają się przygotować, będą ocaleni dokładnie o północy. Ponadto nie mogą mieć na sobie nic z metalu. Zwolennicy wypruli ze swoich ubrań wszystkie guziki i zamki.
Ale północ przyszła − i minęła. W następnych godzinach wśród wyznawców panny Keech dała się wyczuć rozpacz i rozprężenie. Ale o godz. 4.45 nad ranem panna Keech otrzymała nową wiadomość od Clariończyków: działanie i wiara jej wyznawców ocaliły świat od zguby! W konsekwencji misja latających spodków nie jest już konieczna. Grupa nie posiadała się z radości.
To, co zaszło po tym czasie, wyda się dziwne tylko osobom nieznającym pojęcia dysonansu poznawczego. Wyznawcy panny Keech z pasją podjęli się działań mających na celu upowszechnienie jej idei. Ich misjonarskie wysiłki nie znały przeszkód: kontaktowali się z mediami, udzielali wywiadów i przemawiali na ulicach. Ich wiara w pannę Keech umocniła się dzięki wydarzeniom owej nocy.
Efekt Forera
Ten osobliwy efekt wziął nazwę od Bertrama R. Forera (1914−2000), profesora psychologii, który w latach czterdziestych XX wieku przeprowadził fascynujący eksperyment.
Forer poddał swoich studentów testowi osobowości, po czym zapoznał ich z jego wynikami. Studenci mieli ocenić, czy ich osobowość została adekwatnie opisana − w skali od 1 (najgorzej) do 5 (najlepiej). Przeciętnie oceny wypadały między 4,2 a 5 − ten rezultat został powtórzony w dziesiątkach eksperymentów. Znakomity test osobowości, nieprawdaż?
Niestety, nie do końca. W rzeczywistości Forer przepisał z gazetowych horoskopów po kilka zdań, połączył je w całość i rozdał studentom! Każdemu dał taki sam opis osobowości!
Oto jego fragment
Pragniesz, by inni cię lubili i podziwiali, ale jesteś również skłonny do krytycyzmu wobec siebie. Są pewne słabe strony twego charakteru, ale zwykle potrafisz je czymś zrekompensować. Masz znaczne, lecz niewykorzystane zdolności. Zewnętrznie wydajesz się zdyscyplinowany, ale wewnątrz masz skłonność do niepokojów i lęków.
Czasem nachodzą cię poważne wątpliwości, czy podjąłeś dobrą decyzję albo czy postąpiłeś słusznie. Lubisz odrobinę zmian i różnorodności, a ograniczenia i restrykcje wywołują w tobie niezadowolenie. Oceniasz siebie jako osobę myślącą niezależnie − nie przyjmujesz opinii innych bez zadowalających racji. Jednak zbytnią otwartość wobec innych uznajesz za coś niemądrego. Niekiedy jesteś ekstrawertyczny, życzliwy i towarzyski, a innym razem introwertyczny, pełen rezerwy i ostrożny. Niektóre twoje ambicje są nierealistyczne (61).
Jak widzimy, efekt Forera to skłonność do odnajdywania samego siebie w mętnych i ogólnych charakterystykach lub analizach, które pasują do każdego. Nie muszę chyba podkreślać ogromnych korzyści, jakie mogą czerpać z tego faktu ludzie wywołujący wrażenie, że potrafią wyczytać mnóstwo rzeczy z dłoni, fusów, gwiazd, kart, tarota, pałek policyjnych itd. (...)
(59) Friedrich Nietzsche, Poza dobrem i złem, przeł. Stanisław Wyrzy-kowski, Warszawa 1907, § 68.
(60) Leon Festinger, Henry W. Riecken, Stanley Schachter, When Pro-phecy Fails, Minneapolis 1956.
(61) Bertram R. Forer, The Fallacy or Personal Validation. A Classro-om Demonstration of Gullibility, „Journal of Abnormal Psycholo-gy” 1949, nr 44, s. 118–121, cyt za: Robert T. Carroll, The Skeptic’s Dictionary. A Collection of Strange Beliefs, Amusing Deceptions, and Dangerous Delusions, Hoboken 2003, s. 146–147.
Fragment książki
Normand Baillargeon, Krótki kurs samoobrony intelektualnej, Wydawnictwo MiND 2012
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.