Koszt wysyłki od 5,-zł. Darmowa wysyłka za zamówienie powyżej 200,-zł.


Dzieci silnej woli

Smilla Lynggaard

Nowe spojrzenie na upór, konflikty i stawianie granic

Dzieci silnej woli są niezależne, wytrwałe, energiczne, uparte, ciekawskie i kreatywne ‒ ale życie z nimi z pewnością nie jest łatwe

‒ pisze w swojej książce Smilla Lynggaard.

To książka dla rodziców dzieci w wieku od trzech do dwunastu lat, które czasem określa się jako „uparte”. Od pierwszych lat życia wiedzą, czego chcą ‒ i manifestują to swojemu otoczeniu. Autorka jest doświadczoną pedagożką, a także matką chłopca silnej woli i doskonale rozumie, jak wspierać rodziców, którzy w codziennym życiu zmagają się z frustracją i niewiarą we własne siły. Słowo wstępne do książki napisał Jesper Juul.

Uważam, że określenie «dzieci silnej woli» jest bardzo trafione, a sama książka pokazuje, jak należy podchodzić do takiej etykiety. W pełni podzielam pragnienie autorki, żeby dzieci silnej woli miały możliwość wzbogacania życia swoich rodziców i rodzeństwa, i dzięki temu zdobywały zdrowe poczucie własnej wartości

‒ Jesper Juul.

Książka dostępna w formie papierowej

24,00 

Wyczyść zaznaczenie
SKU: Brak danych Kategoria:

Metryka • Rekomendacje • Cytaty

Metryka książki

Smilla Lynggaard, Dzieci silnej woli. Nowe spojrzenie na upór, konflikty i stawianie granic

Tytuł oryginału: Slut fred med dit viljestarke barn og dig selv!

Tłumaczenie z języka duńskiego Zofia Lewandowska

  • © Wydawnictwo MiND
  • Podkowa Leśna 2020
  • Wydanie I
  • 200 stron, oprawa miękka, 125 x 195 mm
  • ISBN 978-83-62445-82-0 (książka papierowa)
  • Słowo wstępne od Jespera Juula
  • Wprowadzenie

Część I. Akceptacja

Rozdział 1. Codzienność z dzieckiem silnej woli

  • Wiek buntu, który nigdy się nie kończy
  • Czuć się złym rodzicem
  • Kiedy sądzimy, że odpowiedzi należy szukać na zewnątrz
  • Wartości rodziny
  • Czego chcecie dla SWOJEJ rodziny?

Rozdział 2. Trzecia droga

  • Załóżcie nowe okulary
  • Z elastycznością wam po drodze
  • Oazy przy drodze
  • Załóżcie maski tlenowe

Rozdział 3. W stronę akceptacji

  • Powiedzcie to głośno
  • Bądźcie gotowi powiedzieć: „Przepraszam”
  • Zaakceptujcie swoje dziecko

Część II. Dobre samopoczucie rodziny

Rozdział 4. Życie w strefie wojennej

  • Nie walczcie na noże
  • Wasze słowa definiują dziecko
  • Ze strefy wojny do strefy pokoju

Rozdział 5. Grać w jednej drużynie

  • Kapitan włącza wszystkich do gry
  • Zgrana drużyna także na obcym boisku
  • Drużyna nie boi się konfliktów

Rozdział 6. Poczucie własnej wartości i twardy dysk

  • Poczucie własnej wartości a pewność siebie
  • Wewnętrzny twardy dysk
  • Kiedy sami potrzebujemy przeprogramowania
  • Myślcie w kategorii „ja”
  • Rzeczywistość waszego dziecka
  • Kiedy rodzice próbują wpłynąć na odbiór rzeczywistości dziecka
  • Pozwólcie dziecku odkrywać własne potrzeby
  • Bądźcie razem ze swoim dzieckiem
  • Zrezygnujcie z „pustych kalorii”
  • Wojowniczość i kreatywność

Rozdział 7. Wszechogarniająca złość

  • Dwa sposoby
  • Wszystko brzmi jak nakaz
  • Urok na zewnątrz, upór w domu
  • Upadek poza domem
  • Nie dokładajcie dziecku problemów
  • Wasza apteczka pierwszej pomocy
  • Zróbcie miejsce na złość
  • Bądźcie z dzieckiem, kiedy się złości

Rozdział 8. Wrażliwość

  • Pytania, które sieją zamęt
  • Kruchy fundament
  • Doceńcie wrażliwość

Część III. Ruszajcie dalej

Rozdział 9. Podejście kreatywne

  • Znajdźcie rozwiązanie w połowie drogi
  • Szukajcie praktycznych rozwiązań
  • Powód może być bardzo prosty

Rozdział 10. Bądźcie detektywami, a nie sędziami

  • Kiedy wasze dziecko bije
  • Konflikty poza domem
  • Nie musicie wszystkiego umieć
  • Kiedy myślimy, że kara jest odpowiedzią
  • Pomagacie czy karzecie?
  • „Widzę cię”

Rozdział 11. Pokonać winę i wstyd

  • Kiedy wasze dziecko czuje się winne
  • Odpowiedzialność rodziców
  • Pamiętajcie o drużynie
  • Inne dzieci w rodzinie

Rozdział 12. Poznajcie swoje granice

  • Każda rodzina ma swoje granice
  • Bądźcie świadomi swoich granic
  • Ograniczenia otoczenia
  • „Wstrętna mama”!
  • Prawo do namysłu

Rozdział 13. Oddaj dziecku należną mu władzę

  • Wpływ na własne życie
  • Elastyczność rodzi elastyczność
  • Najlepsze dla rodziny

Rozdział 14. Rodzina z zasobami

  • Życie w samym środku
  • Uwolnijcie dziecko
  • Człowiek w pełni

Posłowie. Mój syn silnej woli

Rozdział 4. Życie w strefie wojennej

Czy wasz dom przypomina wam czasami strefę wojenną, w której stale trzeba się bronić? Nie jesteście sami. Na szczęście, ten „stan wojenny” można zmienić w strefę pokojową, gdzie będzie miejsce dla każdego. Odłóżcie broń i wyjdźcie sobie na spotkanie. Z miłością, nie z orężem.

W dzisiejszych czasach można być rodziną na wiele sposobów. Rodziny różnią się między sobą poziomem aktywności, tonem rozmów, gotowością dopasowywania się do siebie, zasadami dotyczącymi przywilejów dzieci. Jednak jedna rzecz jest wspólna dla wszystkich: chcemy, aby rodzina była naszym oparciem. To tu ładujemy akumulatory, tu możemy być sobą. To nasza przystań wolności i pokoju.

Jednak rzadko tak to wygląda w rodzinach z dziećmi silnej woli.

Czy czujecie, że każda sprawa jest na ostrzu noża, a wasz dom regularnie zamienia się w strefę wojenną? Nie tylko u was tak to wygląda. Intensywność życia rodzinnego i wybuchy skrajnych emocji u dziecka każdemu rodzicowi zaparłyby dech w piersiach i przygniotły do ziemi. Wasz syn lub wasza córka żyją w sposób skrajny. Kiedy synowi jest przykro, odczuwa to tak, jakby cały świat walił mu się na głowę. Kiedy córka się złości, wściekłość wylewa się z niej niczym lawa z wulkanu. Jako rodzice jesteście poddawani gwałtownym wybuchom i licznym próbom. Nic dziwnego, że trudno wam poczuć się częścią zgranej rodziny. Dom przypomina strefę wojenną, w której zwaśnione strony nigdy nie dochodzą do zgody.

Nie walczcie na noże

Dzieci silnej woli mocno reagują na wszystko, co przypomina rozkaz. Nawet proste upomnienie brzmi dla nich jak nakaz, na który odpowiedzią jest atak. Często zupełnie instynktownie reagują oporem na to, że inni za nie decydują. Nawet jeśli prosicie o coś zwykłego i rozsądnego ‒ na przykład, żeby posprzątać zabawki ze stołu, bo trzeba nakryć do obiadu, albo odrobić lekcje ‒ pojawia się silny opór. Wasze dziecko jest wtedy zamknięte na racjonalne argumenty i jeśli nie pomożecie mu wyjść z tego stanu, po raz kolejny wszystko skończy się walką.

Możecie jednak pomóc sobie i dziecku, nie wchodząc w zażarte konflikty. Wyjdźcie mu naprzeciw i pomóżcie zrozumieć, że stół trzeba sprzątnąć, bo nie będziecie mogli przy nim usiąść i zjeść kolacji. Jeśli będziecie nalegać, że stół ma być uprzątnięty, ponieważ wy tak postanowiliście, to możecie być pewni, że wasze dziecko włoży całą swoją energię w opieranie się wam, a nie w sprzątanie stołu. Ma prawo nie chcieć sprzątać stołu i ma prawo nie uważać waszego pomysłu za wspaniały, ale jeśli dacie mu trochę czasu i pozwolicie pobyć w tych emocjach, nie krytykując go ani nie irytując się, samo dojdzie do wniosku, że sprzątnięcie stołu właściwie ma sens.

Pomóżcie dziecku uwolnić się od silnej woli. Pozwólcie mu odpocząć od narracji, w której każda ‒ mniejsza czy większa ‒ dyskusja zamienia się w wojnę, którą ktoś wygrywa, a ktoś przegrywa. Dopiero decydując, że nie chcecie być częścią tej wojny, dajecie mu okazję samodzielnie dojść do wniosku, że wasza prośba jest w porządku. Oczywiście, pewnie nadal będzie uważało, że to głupie sprzątać domek dla lalek, skoro i tak jutro będzie potrzebny do zabawy. Pewnie zdziwi się, że nie może wyjść na śnieg w samych majtkach i kaloszach. Ale możecie powiedzieć: „W porządku, uważasz, że to głupie. Możesz tak sądzić. Jednak chcę, żebyś mimo wszystko zrobił(a) to, o czym mówię”. Jeśli nie wchodzicie w walkę, jeśli pokazujecie, że opinia waszego dziecka jest w porządku, jesteście na dobrej drodze.

Rzecz w tym, by nie wchodzić w walkę na noże, ale też nie machać na wszystko ręką. Trzecie wyjście z sytuacji polega na tym, że troszczymy się o to, by dziecko nie „traciło twarzy” za każdym razem, kiedy decyduje się zrobić to, o co prosicie. Dzieci silnej woli mają silne poczucie dumy. Czasem robią krok w naszą stronę, ale jeśli słyszą pouczenia w stylu: „Widzisz, a nie mówiłem(łam)? Zrobiłeś to, o co cię prosiłem(łam) i nie kosztowało cię to wcale dużo czasu” ‒ czują się poniżone.

Nie pozwólcie, by wasze dziecko czuło, że traci twarz, kiedy robi to, o co prosicie.

Wasze słowa definiują dziecko

Strefy wojennej nie da się ot tak zamienić w sielankę. Potrzeba czasu, żeby na polu bitwy wyrosły kwiaty. Pomocne będzie nowe podejście oraz cierpliwość. Pamiętajcie, że nawet małe zmiany mogą mieć duże znaczenie i przynieść waszej rodzinie wiele dobrego.

Na waszą codzienność, a przede wszystkim na wasze dziecko, wielki wpływ mają słowa, jakich używacie do opisywania tego, co dzieje się w waszym domu. Wasze dziecko może bardzo szybko przyjąć rolę „problematycznego” albo „dzikiego” dziecka, odpowiedzialnego za wszelkie niefortunne zdarzenia.

Czy zdarzyło się, że na rodzinnym przyjęciu ktoś powiedział, że wasz syn lub córka to „dziecko z piekła rodem” albo "uparciuch"? Możecie szybko powiedzieć „stop” takiej narracji. Po pierwsze, poproście bliskich, by nie mówili źle o waszym dziecku, bo w ten sposób wkładają je w szufladkę, z której trudno się wydostać. Następnie przyjrzyjcie się temu, jakich słów sami używacie. Jak nazywacie swoją córkę? Jak mówicie o swoim synu przy jego rodzeństwie? Może czasem słyszy, że jest prowokatorem i złośnikiem? Może mówicie do córki, że histeryzuje i musi się najpierw uspokoić, jeśli macie jej pomóc?

Każdy człowiek w pewien sposób dopasowuje się do tego, jak jest postrzegany przez innych. Jeśli często słyszymy, że jesteśmy kochani, to w końcu zaczynamy w to wierzyć. A jeśli dobiegają nas głosy, że jesteśmy nieudacznikami, to wpisujemy się w takie określenie. Każdemu z nas można pomóc w rozwijaniu zdrowego sposobu myślenia o sobie. Wykorzystajcie ten fakt i spróbujcie wprowadzać proste zmiany, które pozwolą wam inaczej myśleć o swoim dziecku.

Od słów nagany do słów miłości

Zastanówcie się, jakimi słowami określacie swoje dziecko i zwróćcie uwagę na wszystkie negatywne określenia. Zamiast nich zacznijcie używać słów takich jak „miły”, „kochany”. Kiedy komuś o nim opowiadacie, zamieńcie słowa „pechowiec” czy „łobuz” na „kreatywny”, „aktywny” albo „pomysłowy”. Spróbujcie także zmienić ton głosu na bardziej miękki i łagodny.

Może na początku będzie się to wydawało sztuczne i niezgodne z tym, do czego przywykliście, ale powoli przyzwyczaicie się do używania takich słów. I stopniowo zauważycie, że wasze dziecko rzeczywiście jest kochane.

Te małe kroki, na początku trochę niezgrabne, będą miały znaczący wpływ na zmiany w życiu rodzinnym. Nie minie wiele czasu, a wasze dziecko zauważy, że nie jest już nazywane „łobuzem”, zaś mama i tata mówią do niego głosem pełnym miłości.

Smilla Lynggaard

Duńska pedagożka z wieloletnim doświadczeniem pracy w placówkach specjalistycznych i opiekuńczych dla dzieci. Od 2012 roku prowadzi własną poradnię rodzinną w Kopenhadze.

Parametry książki

Format:

książka papierowa, e-book

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Napisz pierwszą opinię o „Dzieci silnej woli”

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *