Jesper Juul, Być ojcem
Pytanie ojca
Jesteśmy z żoną małżeństwem od czternastu lat i mamy troje wspaniałych synów w wieku dwunastu, dziewięciu i trzech lat. Martwi mnie, że od dłuższego czasu między mną a moim średnim synem dochodzi do stałych konfliktów. Nie do końca rozumiem, dlaczego tylko z nim tak się dzieje. Kłócimy się praktycznie codziennie, co prowadzi do bardzo złej atmosfery w domu.
Najczęściej kłótnie zaczynają się wtedy, kiedy Manuel zaczyna odrabiać lekcje. Przychodzi mu to z wielkim trudem, ponieważ po całym dniu w szkole jest zmęczony i nie potrafi się skoncentrować. Dokładnie wiem, co wtedy czuje, bo doskonale pamiętam swoje lata szkolne. Mój ojciec nie miał do mnie cierpliwości, a ja sam też wolałem siedzieć z kolegami niż odrabiać lekcje. Dużo wtedy płakałem w samotności, ponieważ źle się z tym czułem.

Jak mogę pomóc synowi w lekcjach?
Dlatego teraz chcę pomóc synowi przy lekcjach, tylko mi to nie wychodzi: albo jestem dla niego za surowy, albo mam za duże oczekiwania. W każdym razie jest mi bardzo źle, kiedy Manuel zaczyna płakać. Myślę wtedy, że jestem wobec niego tak samo niecierpliwy jak mój ojciec był wobec mnie.
Zastanawiam się, czy ja jestem właściwie dobrym ojcem. Zastanawiam się, jak odbierają mnie moje dzieci. Czasami wydaje mi się, że jestem egoistą. Natomiast moja żona uważa, że nie potrafię poradzić sobie z krytyką, bo zaraz zaczynam się bronić i wpadam w złość, a wtedy mówię słowa, których żałuję. Naprawdę chciałbym umieć bardziej cieszyć się z mojej rodziny. Co mam zrobić?
Odpowiedź Jespera Juula
Dziękuję Panu za szczery opis Pańskiej sytuacji. Opisuje Pan mechanizmy, które są wspólne dla wielu rodzin. Myślę, że najlepszą drogą do rozwoju jako ojca jest dla Pana dokładniejszy namysł nad Pańską relacją ze swoim ojcem. Każdy dorosły człowiek ma w głowie dwa magazyny: jeden emocjonalny, a drugi egzystencjalny. Pierwszy przechowuje wiele dobrych wspomnień i doświadczeń, a drugi niestety wiele bólu. Wszystko to wybija teraz u Pana na powierzchnię, a bezpośrednim bodźcem jest relacja z Pana synem. On pokazuje, jak to się kończy, kiedy nie udaje się Panu być takim ojcem, jakim chciałby Pan być.
Każdy z nas ma bardzo głęboko ukrytą potrzebę, aby być kimś wartościowym dla osób, które są dla nas ważne. Kiedy otrzymujemy informację zwrotną, że nam się to nie udaje, wtedy wpadamy we wściekłość i zrzucamy na nich winę za taki stan rzeczy.
Odpowiedzialność za relacje w rodzinie ponoszą dorośli
Zachodzi jednak istotna różnica w reakcjach dorosłych i dzieci. Dzieci właściwie nic nie mogą zrobić, kiedy my jako rodzice nie czujemy się tak wartościowi, jakbyśmy chcieli, ponieważ one nie są w stanie decydować o charakterze relacji w naszej rodzinie. Odpowiedzialność za relacje leży całkowicie po stronie dorosłych. W Pana rodzinie rządzi frustracja z tego powodu, że wszystkie Pańskie wysiłki bycia dobrym ojcem spełzają na niczym. Pana syn kieruje tę frustrację na zewnątrz, tak jak Pan wcześniej kierował ją do wewnątrz.
Na skutek wychowania domu rodzinnym wykształcił Pan pewne zachowania, które teraz nowej rodzinie nie są dobre i nie sprawdzają się. Musi się Pan uwolnić od tych strategii działania z przeszłości, które prowadzą do autodestrukcyjnych sposobów postępowania. Jeśli to się uda, wtedy będzie Pan mógł zbliżyć się do bycia takim ojcem, jakim chciałby Pan być wobec swoich synów. Warunek jednak jest taki, że musi Pan to zrobić autentycznie ‒ i podzielić się tym z całą rodziną.
Każdy rodzic ma słabe punkty i ograniczenia
Wydaje mi się, że zarówno Pan jak i Pana syn jesteście ludźmi nieco nieśmiałymi, a mimo to dość energicznymi, więc nie będzie łatwo. Powinien Pan podjąć ryzyko bycia niekompetentnym i podziękować synowi za jego pomoc w ujawnieniu własnych słabych punktów. Fakt, że ma Pan aż trzech synów, otwiera przed Panem szansę wykształcenia takiego modelu ojcostwa, który będzie mógł zostać przekazany następnemu pokoleniu. Jest Pan wspaniałym ojcem już chociażby tylko dlatego, że ma Pan świadomość własnych ograniczeń i czuje w sobie potrzebę, żeby coś zmienić.
Może Pan zacząć od relacji ze swoją żoną, dzieląc się z nią swoimi uczuciami oraz własną bezradnością i bezbronnością. Pańska żona nie będzie męskim wzorem dla chłopców, ale z pewnością może Pana wspierać swoją miłością i troską. W każdej sprawie może Pan ją poprosić o pomoc, jednak zawsze, kiedy czuje się Pan niepewnie jako ojciec, wtedy najlepiej zwrócić się bezpośrednio do dzieci i je poprosić o radę.
Najtrudniejsze zadanie, jakie przed Panem stoi, to z pewnością refleksja na Pańskim obrazem samego siebie oraz relacją z Pańskim ojcem. Niech się Pan pożegna z mężczyzną, jakim Pan był, i zaakceptuje w sobie smutek i lęk. Niech się Pan przygotuje na dynamiczny rozwój, który właśnie się rozpoczyna. Może nie dokona się on z dnia na dzień, ale z pewnością w ciągu najbliższych kilku lat.
Polecane książki dla rodziców
Porady Jespera Juula dla ojców i rodziców
- Rodzice powinni być prawdziwymi ludźmi. Wywiad z Jesperem Juulem
- Dziecko martwi się o zdrowie rodziców. Czy można powiedzieć dziecku o przewlekłej chorobie ojca?
- Kiedy ojca nie ma w domu, syn robi się agresywny. Mąż często wyjeżdża na delegacje
- Dziecko nie akceptuje nowej partnerki ojca. Rodzice po rozwodzie
- Co robić, kiedy dziecko chce spać tylko z ojcem? Spanie z dzieckiem, psychologia
- Jak radzić sobie ze złością na swoje dzieci i żonę? Jak być dobrym ojcem dla rodziny?
- Czy rodzice mogą różnić się w stylach wychowania? Czy matka i ojciec muszą być zgodni?