Przed nami wyjazd wakacyjny, ale moje marzenia o odpoczynku chyba nie zostaną spełnione. Mój mąż ma córkę z poprzedniego małżeństwa, z którą w przeszłości świetnie się rozumiałam. Kiedy braliśmy ślub ona miała siedem lat.
Teraz ma siedemnaście i już od jakiegoś czasu zaczęła być bardzo zazdrosna. Robi wszystko, żeby jej rodzice spędzali jak najwięcej czasu razem i jest w tym bardzo kreatywna. Potrafi tak manipulować bezgranicznym zaufaniem swoich rodziców, że ja zaczęłam na tym cierpieć.
Mam z mężem jeszcze dwoje wspólnych dzieci. Kiedy córka męża jest z nimi, oznajmia im, że tylko ją rodzice kochają. Staram się na to reagować racjonalnie, ale jest mi coraz trudniej. Byłą żonę męża uważałam dotychczas za przyjaciółkę, ale ostatnio zaczęła domagać się bardzo dużo uwagi i wywiera presję na moim mężu, żeby spędzał jak najwięcej czasu z ich córką.
Nastolatka uważa, że ojciec ją odtrąca
Mój mąż nie bardzo potraf spojrzeć na tę sytuację z mojego punktu widzenia. Mijały lata, a my nie znaleźliśmy żadnego rozwiązania dla tej sytuacji. Mamy na koncie kilka bardzo męczących wyjazdów wakacyjnych z gniewną nastolatką, która uważa, że ojciec ją odtrąca. Domaga się całej naszej uwagi i nie chce zrozumieć, że inni także jej potrzebują.
Mój mąż uważa, że nasze życie rodzinne jest bardzo harmonijne, ale ja wcale nie czuję się dobrze. Mamy księżniczkę, która ma pretensje do tronu. Dlatego właśnie spodziewam się, że tegoroczne także wakacje przyniosą wszystko, tylko nie odpoczynek i relaks. Wrócę z nich zmęczona do swoich obowiązków domowych, marząc o zupełnie innym urlopie.
Zastanawiam się, czy nie miałby Pan dla nas jakiejś rady, jak moglibyśmy w piątkę spędzić przyjemne urlop. Być może nie potrafię wybaczyć dziewczynie, która za wszelką cenę stara się być w centrum uwagi. Być może jest już za późno. Potrzebuję tego urlopu, żeby naładować baterie, oraz rodziny, w której czuję się dobrze i bezpiecznie.
Odpowiedź Jespera Juula
Zawsze zaskakuje mnie, jak długo kobiety potrafią cierpieć w samotności, nie mówiąc o tym nikomu. Owszem, słusznie obawia się Pani wyjazdu na wakacje. Pierwsze małżeństwo Pani męża ma wciąż zbyt wielki wpływ na Pani rodzinę.
Dorośli zawsze ponoszą odpowiedzialność
Nie wiem, dlaczego Pani pasierbica zachowuje się tak destrukcyjnie, ale wiem jedno: to Pani i Pani mąż ponosicie za to odpowiedzialność. Mąż – ponieważ nie podejmuje klarownych wyborów, a Pani – ponieważ tak długo się temu przygląda. Faktem jest, że mąż gra tutaj główną rolę i z pewnością ma wiele wytłumaczeń dla swojego zachowania.
Uważam, że mąż powinien być przede wszystkim lojalny wobec całej swojej rodziny, włączając w to także jego starszą córkę. Świadomie mówię tutaj o lojalności, a nie o miłości, ponieważ miłość jest uczuciem. Jak długo nie wyraża się ona w zachowaniu pełnym miłości, tak długo nie ma większej wartości.
Oczywiście, pokusa jest duża, żeby odpowiedzialnością za całą sytuację obciążyć córkę męża. Jednak gdyby przyszedł do mnie po radę, to nigdy nie zasugerowałbym mu, aby rozluźnił z nią swoją relację. Zamiast tego zasugerowałbym, abyście razem odbyli z nią rozmowę, w czasie której omówilibyście jej przyszłą rolę w rodzinie.
Jak rozwiązać ten problem?
Tak jak ja to widzę, są dwie możliwości, żeby mogła Pani pozostawać w relacji z mężem, jednocześnie zachowując szacunek do samej siebie.
- Po pierwsze, może powiedzieć mu Pani to wszystko, co napisała Pani mnie, i poprosić go, aby przekazał swojej córce, że nie pojedzie w tym roku z Wami na wakacje. Ważne jest przy tym, aby powiedział jej także, nie robi tego tylko dla Pani.
- Gdyby jednak nie chciał tego zrobić, to możecie podzielić rodzinę (co w rzeczywistości dzieje się już od lat) i pojechać na wakacje oddzielnie: Pani z dwójką swoich dzieci, a mąż ze swoją córką.
Mogę sobie wyobrazić, że moja odpowiedź zasugeruje Pani, że w tej całej sytuacji jest Pani ofiarą. Proponuję jednak, aby zupełnie szczerze odpowiedziała Pani sobie na pytanie: „Czy jestem gotowa wziąć odpowiedzialność za swoje życie? Czy mogę przestać zrzucać winę na męża za to, że przesunął na dalszy plan mnie i moje dzieci?”.
Jeśli potrafi Pani odpowiedzieć na te pytania twierdząco, to Pani problem jest już rozwiązany. Jeśli jednak odpowie Pani „Być może” albo „Nie”, wtedy zamiast zastanawiać się, gdzie jechać na wakacje, sensowniej byłoby raczej pomyśleć o tym, jak zamierza Pani spędzić resztę swojego życia.
Polecamy nasze książki o wychowaniu dzieci
Kliknij na okładkę książki,
- przeczytaj opis książki, opinie, fragmenty, cytaty i spis treści,
- książki są dostępne jako e-booki (również PDF) oraz w wersji papierowej.
Polecamy ciekawe artykuły Jespera Juula
- Rodzice po rozstaniu. Nie mieszkamy już razem, a córka martwi się o swojego ojca
- Czy terapia może pomóc każdemu? Jak wybrać skuteczną metodę terapii?
- Dzieci muszą się czasem ponudzić! Co robić, gdy dziecko się nudzi?
- Dziecko nie akceptuje nowej partnerki ojca. Rodzice po rozwodzie
- Jaki wpływ na dziecko mają złe stosunki rodziców po rozstaniu?
* Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.