II. Mózg
Katey, siedemnastoletnia uczennica szkoły średniej, wyglądała na przerażoną, gdy płukano jej żołądek na oddziale ratunkowym po tym, jak upiła się na imprezie na zakończenie lata. Skręcała się z bólu z powodu farmakologicznie wywołanych wymiotów i wciąż jeszcze nie była trzeźwa. Tamtej nocy wypiła ponoć siedem tequili oraz cztery lampki wina, a przynajmniej taką wersję przedstawili jej rodzice na podstawie relacji przyjaciół. Ona sama twierdziła, że niczego nie pamięta.
Okazało się, że przyniosła na przyjęcie alkohol wysokoprocentowy, którym podzieliła się z kolegami, a nawet namówiła gospodynię imprezy – córkę dyrektora szkoły. A w następnym tygodniu została wydalona ze szkoły − i właśnie wtedy przyszła do mnie na pierwszą sesję terapeutyczną. Rozmawiając z nią o tamtym wydarzeniu, dowiedziałem się, że chciała tylko „dobrze się zabawić” i nie zważała na to, że spotkanie odbywa się w domu dyrektora.
Zapytałem ją, o czym myślała przed imprezą. Odwróciła wzrok, więc początkowo odniosłem wrażenie, że jest zmieszana, ale wkrótce na jej twarzy pojawił się uśmiech.
– Czy wiedziałaś, co może się wydarzyć, skoro szkoła wyznaje zasadę ,,zero tolerancji dla alkoholu’’? – zapytałem.
Katey spojrzała mi prosto w oczy i uśmiechnęła się szeroko, co mogło świadczyć o niepokoju, który próbowała zamaskować, albo oznaczało autentyczne rozbawienie.
– No cóż, wiedziałam – powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.
Przerwała i rozejrzała się po gabinecie, jakby chciała się upewnić, że nikt nas nie podsłuchuje.
– Tak, wiedziałam, co może się stać – kontynuowała, a jej oczy błyszczały z uciechy. – Ale nie mogłam odpuścić sobie takiej frajdy, jak upicie się w domu dyrektora.
Katey doskonale zdawała sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji swojego działania.
Najnowsze badania na temat rozwoju mózgu potwierdzają, iż nastolatki zwykle są w pełni świadome ryzyka, jakie wiąże się z ich zachowaniem. Mimo to przywiązują znacznie większą wagę do spodziewanych korzyści i pozytywnych aspektów swoich doświadczeń, takich jak dreszczyk emocji, wspólna przygoda, zabawa albo ekscytacja związana z łamaniem zasad. Obecnie wiemy, że nadmierna koncentracja na tym, co pozytywne, wynika ze zmian, jakie zachodzą w mózgu w trakcie dojrzewania.
Dopamina, nagrody i podejmowanie decyzji
To, że Katey myślała jedynie o pozytywnych aspektach swojego planu, tak naprawdę wynikało z silnego dążenia do nagrody, jakie pojawia się w okresie dorastania wskutek pewnych zmian w mózgu. Mózg to zbiór komórek, które komunikują się ze sobą za pomocą substancji chemicznych zwanych neuroprzekaźnikami.
W okresie dorastania zwiększa się aktywność układu dopaminowego, związanego z dążeniem do nagrody. Zwiększone uwalnianie się dopaminy można zaobserwować już na wczesnym etapie adolescencji, a osiąga ono szczyt w połowie tego okresu. To właśnie dlatego nastolatki poszukują niebezpiecznych i emocjonujących doświadczeń.
Badania wykazały, że w zasadzie poziom początkowy dopaminy jest niski, ale wyraźnie wzrasta pod wpływem doświadczeń, co może wyjaśniać, dlaczego nastolatki tak często czują się „znudzone”, gdy nie angażują się w żadne stymulujące lub nowe aktywności. Z powodu tego zwiększonego uwalniania dopaminy młodzi ludzie czują, że żyją, ale mogą też skupiać się tylko na spodziewanych nagrodach, ignorując potencjalne zagrożenia.
Silne dążenie do nagrody przejawia się w życiu nastolatków w postaci trzech tendencji. Pierwszą z nich jest zwiększona impulsywność, która polega na podejmowaniu nieprzemyślanych działań. Innymi słowy, brakuje odstępu między impulsem a działaniem, który umożliwiłby rozważenie innych możliwości. Próby wyciszenia takich impulsów zabierają czas i energię, więc znacznie łatwiej jest im ulec.
W okresie nastoletnim, kiedy dążenie do nagrody jest najsilniejsze, refleksja i rozwijanie samoświadomości stają się zatem niezwykle ważne. Gdy bez zastanowienia realizujemy kolejne swoje pomysły, żyjemy tak, jakbyśmy ciągle pędzili do przodu, wciskając pedał gazu i nie korzystając z hamulców. Takie postępowanie może być źródłem ogromnego stresu zarówno dla nastolatków, jak i dla ich opiekunów.
Na szczęście istnieje sposób na zatrzymanie impulsywności
W wyższej części mózgu znajdują się pewne włókna, które umożliwiają stworzenie przestrzeni mentalnej między impulsem a działaniem. Zaczynają one rozwijać się właśnie w okresie dorastania i równoważą nadmiernie pobudzony układ nagrody. W rezultacie pojawia się tak zwana kontrola poznawcza i na pewnym etapie młodzi ludzie nie postępują już tak ryzykownie i impulsywnie. Można stymulować rozwój tych regulujących włókien, niezależnie od tego, w jakim jest się wieku.
Drugą tendencją okresu dorastania zależną od rozwoju układu dopaminowego jest większa podatność na uzależnienia. Wszelkie uzależniające substancje i zachowania wiążą się z uwalnianiem dopaminy. Dlatego nastolatki nie tylko są bardziej skłonne do eksperymentowania, ale także podlegają większemu ryzyku, że ich organizm zareaguje na daną substancję nagłym uwolnieniem dużych ilości dopaminy, co może być początkiem uzależnienia.
Alkohol podwyższa poziom dopaminy, co może skłaniać do spożywania większej ilości piwa, wina lub napojów wysokoprocentowych. Gdy działanie alkoholu mija, poziom dopaminy spada, a wtedy dążymy do spożywania większej ilości substancji, która aktywowała obwody dopaminowe.
Badania wykazały, że produkty o wysokim indeksie glikemicznym (pokarmy wysoko przetworzone lub węglowodanowe, takie jak ziemniaki czy chleb), które powodują nagły wzrost poziomu cukru we krwi, mogą również zwiększać poziom dopaminy oraz aktywować układ nagrody w mózgu. Uzależnienie polega na ciągłym wykonywaniu czynności, które szkodzą naszemu zdrowiu. Jeśli tak postępujemy, oznacza to, że podlegamy silnemu wpływowi dopaminowego układu nagrody.
Trzecim rodzajem zachowania, które wynika z silnej aktywacji układu nagrody w nastoletnim mózgu jest zjawisko zwane hiperracjonalnością. Chodzi tu o myślenie w sposób nazbyt konkretny i dosłowny, które polega na tym, że bierzemy pod uwagę jedynie fakty, pomijając kontekst sytuacyjny. Taka dosłowność myślenia sprawia, że młodzi ludzie przywiązują większą wagę do spodziewanych korzyści niż potencjalnego ryzyka. Badania wykazały, że nastolatki są w pełni świadome podejmowanego ryzyka, a nawet czasami je przeceniają, ale i tak większą wagę przykładają do ekscytujących wrażeń.
W przeciwieństwie do impulsywności, hiperracjonalność nie polega na działaniu bez zastanowienia lub refleksji. Nie wiąże się też z uzależnieniem od jakiejś substancji czy zachowania. Ten proces poznawczy kładzie większy nacisk na aspekty pozytywne i poświęca niewiele uwagi negatywnym. Mam przez to na myśli, że ośrodki oceny w mózgu bagatelizują ryzyko i przeceniają znaczenie spodziewanych korzyści.
Rozważając więc różne możliwości działania, nastolatki mają tendencję do nadmiernego skupiania się na pozytywnych rezultatach. Argumenty „za” mają dla nich większe znaczenie niż argumenty „przeciw” – i nic dziwnego, że wydaje im się, iż warto zaryzykować.
Fragment książki
Daniel J. Siegel, Burza w mózgu nastolatka. Potencjał okresu dorastania, Wydawnictwo MiND 2016
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.