Jestem dumną matką dwójki wspaniałych dzieci: syn ma czternaście lat, a córka jedenaście. Razem z mężem mieszkamy w małej miejscowości. Piszę do Pana, ponieważ martwię się o życie społeczne moich dzieci. Nasz syn jest bardzo towarzyski, ale po przejściu do szkoły średniej wiele się zmieniło.
Brak kolegów i koleżanek
Dobrze się uczy, lecz po szkole nie spotyka się z przyjaciółmi, nie zaprasza nikogo do domu, ani sam nie jest zapraszany. Staramy się wspierać jego znajomości, zapraszamy dzieci na wieczór do kina albo organizujemy spotkania przy grach wideo. Przychodzą wtedy różni koledzy, ale inicjatywa nigdy nie wychodzi od niego.
Córka z kolei jest nieco nieśmiała i ostrożna w kontaktach. Ona też ma dobre stopnie w szkole, ale unika kontaktu z dziewczynkami z klasy i na przerwach bawi się tylko z chłopcami, zaś po szkole nie spotyka się z nikim. Kiedyś bawiła się z jednym chłopcem, ale potem on wybrał towarzystwo swoich kolegów.
Rozmawialiśmy o tym także z nauczycielką, która jest świadoma problemu i pracuje nad tym, żeby wzmocnić relacje między dziewczynkami.
Dobre jest natomiast to, że nasze dzieci udzielają się w grupie teatralnej, gdzie uczęszcza około czterdzieściorga dzieci w wieku od siedmiu do osiemnastu lat. Tam one rozkwitają. Chodzimy tam zresztą całą rodziną, jest to dla nas pozytywne doświadczenie, które nas bardzo wzmacnia. Niestety uczestnicy tych zajęć mieszkają w różnych miejscach i nie ma nikogo z naszej okolicy.
Jak mogę pomóc dziecku znaleźć przyjaciół?
Kiedy widzę inne dzieci, które w wieku naszego syna i córki bawią się z rówieśnikami, robi mi się smutno. Mam wrażenie, że nasze dzieci stoją z boku i nie mają żadnego życia społecznego. Będę wdzięczna za każdą radę, która mogła mi pomóc, wspierać dzieci w nawiązywaniu znajomości. Zastanawiam się także, czy gdzieś po drodze jako rodzice nie zrobiliśmy czegoś źle.
Odpowiedź Jespera Juula
Spróbuję odpowiedzieć zwięźle. Przede wszystkim chcę powiedzieć, że niczego nie zrobiła Pani „źle”. Widzę, że próbuje Pani po prostu oszczędzić swoim dzieciom bólu i smutku z powodu braku przyjaciół.
Oczywiście, dobrze jest, kiedy dzieci mają znajomych i przyjaciół – a właściwie należałoby powiedzieć: najlepszego przyjaciela lub przyjaciółkę. Dziecko nie musi mieć wielu znajomych, mimo że, oczywiście, nie ma w tym nic złego.
W naszych czasach różne względy społeczne sprawiły, że dzieci mają mniej możliwości nawiązywania znajomości. Na przykład, w Ameryce próbuje się to rekompensować przez różnego rodzaju spotkania organizowane przez rodziców, tak zwane „game-dates”. Posiadanie przyjaciół stało się tam wręcz obowiązkiem, ale nie ze względu na racje psychologiczne, lecz na społeczny prestiż. Relacje, jakie powstają wtedy między dziećmi, z trudem można nazwać „przyjaźnią”.
Prawdziwe przyjaźnie powstają przez przypadek
Prawdziwe przyjaźnie powstają przez przypadek i rozwijają się w swoim własnym tempie (szybko i intensywnie albo powoli), trochę podobnie do relacji miłosnych. Jest w nich zarówno radość, jak i oczekiwanie, wściekłość, strata i ból. Te uczucia są ważne, żeby dzieci miały szansę rozwinąć umiejętności, które będą im potem potrzebne przez całe życie.
Kiedy dziecko traci przyjaciela, czuje smutek, samotność i robi sobie wyrzuty. Jeśli Pani i mąż macie bliskie relacje z dziećmi, mogą one z Wami porozmawiać o swoich uczuciach i oczekiwaniach. To nie uzdrowi ich smutku, ale przynajmniej nie będą czuły się samotne.
Jeśli rodzic próbuje łagodzić czy tłumić uczucie straty i smutku u swojego dziecka i postępuje tak, jakby one w ogóle nie istniały, to dla dziecka jest to sygnał, że odczuwanie uczuć, które faktycznie odczuwa, jest błędem. Dodatkowo matka albo ojciec przejmuje wtedy odpowiedzialność za to, żeby jakoś sobie z nimi radzić. A przecież żaden rodzic nie jest w stanie tego zrobić. Dzieci żyją z własnymi smutkami i bólem, a my musimy żyć ze swoim smutkiem spowodowanym ich cierpieniami. Takie jest po prostu życie.
Opowiedz dziecku o swoich przyjaźniach
Co mogą zrobić w tej sytuacji rodzice? Mogą napić się kawy, posiedzieć razem w ciszy razem z dziećmi albo zrobić sobie wspólną wycieczkę i opowiedzieć im o własnych doświadczeniach i emocjach związanych z przyjaźniami i znajomościami.
Państwa dzieci są na najlepszej drodze z dzieciństwa do dorosłości – do własnego życia, które będzie inne niż Wasze. Wszystko, co możecie zrobić, to zaoferować im swoją obecność, przygotować filiżankę kakao albo podsunąć ramię do wsparcia. Resztę zrobią same – ale już nie samotne!
Nasze książki pomagające w wychowaniu dzieci
Kliknij na okładkę książki,
- przeczytaj opis książki, opinie, fragmenty, cytaty i spis treści,
- książki są dostępne jako e-booki (również PDF) oraz w wersji papierowej.
Polecamy ciekawe artykuły Juula
- Mobbing w szkole. Co robić, gdy dziecko jest prześladowane w szkole?
- Jak pomóc dziecku, które nie mówi, czego chce? Co robić, kiedy terapia nie działa?
- Nadmiar troski jest dla dziecka jak trucizna. Nadopiekuńczy rodzice
* Tytuł i śródtytuły pochodzą od Redakcji.