„Jesteś egoistką” jako komplement
Jestem rozwiedzioną matką pięciorga dzieci w wieku od pięciu do dwudziestu dwóch lat. Starsze nie mieszkają już ze mną, a trójka młodszych żyje na zmianę ze mną i z ich ojcem. Po rozwodzie nie związałam się z nikim, natomiast mój ex-mąż ma nową partnerkę.
Poświęciłam życie dla swoich dzieci
Kiedy patrzę wstecz, to widzę, że żyłam tylko dla moich dzieci i dla mojej rodziny, godząc się na poniżenie i upokorzenie ze strony męża. Natomiast muszę przyznać, że był on i jest wspaniałym ojcem, który spędza wiele czasu z dziećmi. Nie było mi łatwo rozstać się z nim po tylu latach i wpadłam z tego powodu w depresję. Jednak był to dla mnie wyzwalający cios. Myślę, że wiele kobiet znajduje się w podobnej sytuacji, w jakiej ja wtedy żyłam.
Teraz chcę być przede wszystkim dobrą matką dla moich dzieci. Bardzo martwi mnie także jednak dwudziestojednoletnia córka, która zagubiła się chyba w swoim życiu.
Odpowiedź Jespera Juula
Ma Pani rację, pisząc, że wiele kobiet znajduje się w bardzo podobnej sytuacji, żyjąc w cieniu swoich mężów. Mam nadzieję, że zdaje sobie Pani sprawę, iż do ustanowienia takiej dynastii w domu potrzeba dwóch osób. Nie będę zatem mówił o Pani mężu poza tym, że – podobnie jak Pani – żyje on z pewnością tak, jak najlepiej potrafi.
Matka w roli ofiary
Jeśli natomiast chodzi o Panią, to wydaje mi się, że w małżeństwie weszła Pani w rolę ofiary. Mogę sobie wyobrazić, że Pani dwudziestojednoletnia córka zachowuje się wobec Pani bardzo krytycznie i ma do Pani najmniej zaufania. Stoi pomiędzy swoją matką, która przez całe życie była matką, i ojcem, który, jak się zdaje, całkiem dobrze sobie w życiu radzi. Skąd ma więc czerpać siłę i bezpieczeństwo, których potrzebuje dla swojego rozwoju?
Mam wrażenie, że wciąż zdarza się Pani robić to, co Pani tak dobrze zna z przeszłości, czyli „oszczędzać” swoim dzieciom różnych uczuć i doświadczeń. Być może jest to „instynkt matki”, ale nie zmienia to faktu, jego skutki nie są zbyt konstruktywne dla nikogo.
Jakim wzorem kobiety jest matka dla córki?
Bardzo ważne jest, żeby zaczęła Pani być dla córki innym wzorem kobiety. W przeciwnym razie zachodzi ryzyko, że będzie ona naśladować swojego ojca, a wtedy spotka Panią z jej strony dokładnie to samo, co spotkało Panią ze strony byłego męża.
Moja rada dla Pani jest następująca: Proszę mówić po prostu prawdę o sobie, porzucając wszelkie możliwe strategie. Niech będzie Pani zwyczajnie wierna samej sobie. Proszę nie wpadać ponownie w tę samą pułapkę wobec swoich dzieci, w której była Pani z byłym mężem.
Przez jakiś czas może się Pani czuć „egoistką”, ale proszę przyjąć, że oznacza to, iż jest Pani na właściwej drodze. Gdy inni tak o Pani powiedzą, proszę to przyjąć jako komplement. Polecam Pani wspaniałą książkę amerykańskiej psychoterapeutki Robin Norwood pt. „Kobiety, które kochają za bardzo”, która pomogła tysiącom kobiet w odzyskaniu szacunku dla siebie. I tego też Pani życzę!
Nasze książki o relacjach w rodzinie
Darmowe porady Jespera Juula dla rodziców
- Jak zachowanie rodziców wpływa na dziecko? Rywalizacja i obsesja na punkcie wyglądu
- Co robić, gdy dziecko przechodzi kryzys egzystencjalny? Moja córka ma depresję
- Jak reagować na ataki złości dziecka? Bezradność jako sposób na złość i agresję dziecka
- Moja dorosła córka nie chce ze mną rozmawiać i unika kontaktu
- Co robić gdy czujesz się niekochana? Problemy kobiet w związku
- Rodzice po rozstaniu. Nie mieszkamy już razem, a córka martwi się o swojego ojca
- Czego potrzebują dzieci od swoich rodziców? Rodzicielskie przywództwo według Jespera Juula
* Tytuł i śródtytuły pochodzą od Redakcji.