Dzieci lubią eksperymentować ze swoim ciałem
Jestem matką dwójki wspaniałych dzieci: syn ma pięć lat, a córka cztery. Bardzo dobrze się ze sobą dogadują. Uwielbiają badać różne rzeczy i eksperymentować i czasami zdarza się, że bawią się swoimi genitaliami. Zazwyczaj córka bawi się penisem syna: łaskocze go i się śmieje tak, jakby łaskotała go po brzuchu albo po plecach. Nie dostrzegam w tym żadnych seksualnych aspektów, które mogłyby mnie niepokoić.
Niepokoi mnie jednak, do czego może to doprowadzić, kiedy będą starsi? Czy będą dalej zachowywać się w ten sam sposób, jakby nie było między nimi żadnych granic, co pewnego dnia może stać się po prostu niewłaściwe? Martwię się, że moja córka może nagle zachcieć pocałować penisa mojego syna, albo że on zrobi wobec niej coś podobnego.
Czy można pozwolić dziecku na taką zabawę?
Zastanawiam się też, czy będą później pamiętać o tych zabawach. Czy może to spowodować, że będą potem się ich wstydzić albo czuć się winni? Myślę także o tym, co się stanie, jeśli zacznę powstrzymywać ich przed takim zachowaniem: czy nie spowoduje to, że poczują się źle ze swoim ciałem albo zaważy to jakoś na ich późniejszym życiu seksualnym.
Gdy bawią się w ten sposób, mówię zazwyczaj: „Nie, tak nie”. Mówię to łagodnie, nie robiąc z tego wielkiego problemu. Może to być dla nich wyzwaniem, ponieważ ogólnie czują się bardzo dobrze ze swoim ciałem. Czy postępuję właściwie?
Odpowiedź Jespera Juula
Przede wszystkim chciałbym Panią zapewnić, że wielu rodziców zmaga się z podobnymi pytaniami. Rzeczywiście, trudno jest w takim wypadku pogodzić swoją wiedzę i zasady z tym, co widzimy w zachowaniu dzieci.
Pani podejście jest jednak bardzo dobre. Jeden z moich dobrych znajomych Mogens A. Lund, który jest psychologiem dziecięcym, widzi to podobnie: według niego, rodzice ponoszą odpowiedzialność za stworzenie w domu takiej atmosfery, która umożliwia dziecku naturalny rozwój.
Jeśli dzieci mogą cieszyć się zaufaniem i zrozumieniem rodziców, to zyskują dobry fundament do nauki poprzez własne doświadczenie. Powoli uczą się coraz lepiej wyrażać swoje potrzeby i życzenia. Rodzice zaś powinni szanować je jako istoty ludzkie, którymi naprawdę są: uczuciowymi, cielesnymi, a potem seksualnymi.
Małe dzieci nie rozumieją różnic płciowych
W wieku trzech do czterech lat dzieci nie rozumieją jeszcze, że różnią się między sobą. Dopiero później zdobywają świadomość, że inni ludzie mogą inaczej odczuwać i odbierać tę samą sytuację. Wtedy też zaczynają rozumieć, że każdy człowiek ma prawo do wyrażania własnych przekonań i każdy ma prawo do własnej integralności.
Wolność eksperymentowania pomaga w rozwoju dziecka
Rodzice natomiast powinni zapewnić im bezpieczną przestrzeń do zbierania własnych doświadczeń i rozwijania się w swojej seksualności. Dotyczy to zarówno doświadczeń dotyczących własnego ciała, jak i doświadczeń z rówieśnikami, którzy są na tym samym poziomie rozwoju. I dorośli nie powinni w to ingerować. Wolność eksperymentowania powinna być prawdziwą wolnością.
Dzieci muszą nauczyć się, że jest w porządku, kiedy kogoś lubią albo wyczuwają jego bliskość. Ale także, że w porządku jest, gdy kogoś nie lubią i odsuwają go od siebie zdecydowanym „Nie!”.
Zabawy dziecka w ramach rodzicielskich wartości
Dzieci muszą doświadczyć, że radosne i przyjemne momenty w życiu są jak najbardziej OK i że są jego naturalną częścią. To bardzo ważne. Powinny móc eksperymentować w sposób wolny, chociaż oczywiście w ramach rodzicielskich wartości. Dlatego proszę mówić swoim dzieciom o tym, co uważa Pani za odpowiednie, a co nie. Na przykład: „To jest bardzo prywatna rzecz. Dla mnie jest OK, jeśli robisz to w domu, ale nie rób tego publicznie”.
Każdy człowiek potrzebuje określonego stopnia dojrzałości, aby nauczyć się kontrolowania swoich potrzeb, uczuć i pragnień. Tego trzeba się po prostu nauczyć. Wielu z nas ma z tym problem przez całe życie. Jednak każdy musi nauczyć się postrzegania drugiego człowieka jak istoty posiadającej własne uczucia i życzenia, a nie tylko jako obiektu do zaspokajania jego potrzeb.
Każda dobra relacja seksualna wymaga równości i zgody. Dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych. Sposób, w jaki Pani dzieci bawią się ze sobą jest zupełnie normalny i nie ma najmniejszego powodu do obaw, że może to doprowadzić do relacji seksualnej w takim sensie, w jakim rozumiemy to my, dorośli.
Książki dla rodziców, które można kupić w naszym sklepie
Porady Jespera Juula za darmo na naszej stronie
- Czy zabawa w wojnę uczy dzieci agresji? Czy można zakazać dziecku bawić się w wojnę?
- Moja córka woli bawić się z chłopakami i nie ma koleżanek. Czy rodzice powinni się tym martwić?
- Dziecko rozrzuca jedzenie. Co robić, kiedy dzieci bawią się jedzeniem?
- Zachowania rodziców wobec dzieci. Zasada równej godności i traktowanie dzieci poważnie
- Spełnianie oczekiwań rodziców. Chcę, żeby mój syn miał podobne zainteresowania do moich
* Tytuł i śródtytuły pochodzą od Redakcji.